Deprecated: Function eregi() is deprecated in /home/cil/domains/mlody.zawiercianin.pl/public_html/podstrony/news.inc.php on line 7
Aktualności
Strona główna / Aktualności / Kibic - patriota czy chuligan ?
Kibic - patriota czy chuligan ?
data dodania: 2013-12-13 20:17:33
Kibic według słownika języka polskiego PWN jest to: „widz przyglądający się rozgrywkom sportowym, karcianym itp., często jako sympatyk lub doradca jednej z grających stron”. Zjawisko to dość powszechne w piłce nożnej często odbiega od definicji słownikowej.
Ileż to razy słyszymy o łamaniu prawa na polskich stadionach przez tzw. „kiboli”, począwszy od demolowania obiektu, a skończywszy na przypadkach śmiertelnych pobić na tzw. „ustawkach”. Według większości opinii tak wygląda stereotyp kibica – chuligana. Nie jest to jednak do końca prawda. Kibice są wierni swojej drużynie do ostatniej „kropli krwi”, jeżdżą na mecze i wspierają swoją drużynę, są ogromnymi patriotami – pamiętają wszystkie historyczne wydarzenia w historii Polski, są dumni z bycia Polakami. Według najnowszej statystyki policji, działalność chuligańska olbrzymie zmalała – 0,07% to łamanie prawa na masowych imprezach. Pozostałe 99,97% to kibice dobrze zachowujący się podczas meczów . Trudno w to uwierzyć, prawda ?
Polscy kibice pokazali, że są prawdziwymi patriotami w latach PRL - u. Kibice Lechii Gdańsk po meczach swojej drużyny wychodzili na miasto – manifestowali i walczyli o wolność kraju. Ówczesna milicja była przerażona ich liczbą. Były obiekt Lechii Gdańsk – stadion MOSiR w Gdańsku był miejscem absolutnie wolnym od ustroju PRL. Głoszone na nim były antykomunistyczne hasła . Milicja nie była wstanie zatrzymać patriotów z Gdańska. Byli oni „żołnierzami” Solidarności Lecha Wałęsy. Po 1989 r. PRL i komunizm upadły. Polska stała się demokratycznym, wolnym od komunizmu krajem. Cała Polska była w euforii lecz nie na długo … Przez zmiany polityczne w Polsce zaczęło się bezrobocie, podwyżki cen, masowe zwolnienia. Były to świetne warunki do szerzenia się chuligaństwa.
Teraz „druga strona medalu” …
Kraków – piękne miasto znane z zabytków, kultury, architektury, była stolica Polski. Czy może tam dziać się coś złego ? Tak. Kraków jest zwany również „miastem noży”. Nie bez powodu. Dzielnice miasta słynną z walk „kiboli”. Jest to tak zwana „Święta Wojna” pomiędzy gangami pochodzącymi od klubów piłkarskich w Krakowie – Wisła Sharks (Wisła Kraków) i Anty - Wisła (Cracovia Kraków). Wojny te trwają od niepamiętnych czasów. Nienawiść ta zeszła do tego stopnia, że ginie masa niewinnych ludzi. Kibice chodzą uzbrojeni w noże i maczety. W każdej chwili może nastąpić atak na wrogich kibiców. Głównie jest to wojna między osiedlami. Jedno kibicuje Wiśle, a drugie obok wspiera rywala „zza miedzy”. Dochodzi wówczas do ostrych i krwawych spięć. Kibice Wisły nazywają fanów Cracovii „Żydami” ponieważ w przeszłości w tym klubie grali przedstawiciele semitów wyznających Judaizm. Z kolei ci, kibiców Wisły nazywają „psami”, ponieważ w przeszłości Wisła była klubem milicyjnym. Kraków jest jedynym miastem, które nie podpisało paktu między kibicami, w którym zabronione jest używanie ostrych narzędzi i broni palnej. Obecnie walki ustały. Jednym z głównych powodów była śmierć wiernego kibica Cracovii – Karola Wojtyły. Organizowane są również marsze pokoju między kibicami Wisły, Hutnika i Cracovii.
„[…]Jaka wielka jest Warszawa, ile domów, ile ludzi, ile dumy i radości w sercach nam stolica budzi, ile ulic, szkół, ogrodów, placów sklepów, ruchu, gwaru, kin, teatrów, samochodów i terenu i obszaru. Aż się stara Wisła cieszy, że stolica tak urosła, bo pamięta Ją maleńką, a dziś taka jest dorosła[…]”- Z tej strony miasto to wygląda pięknie: Stare Miasto, Pomnik Syrenki, Zamek Królewski, Barbakan, Łazienki. Lecz jest również „ciemna” strona – Legia i Polonia Warszawa. Kibice ci w odróżnieniu od krakowskich prowadzą walki w lasach – umówione pojedynki – miejsce, liczba uczestników, brak narzędzi. Liczy się siła, spryt, zwinność, zręczność, współpraca. Można by powiedzieć, że walki są niczym szlacheckie pojedynki.
Kilka lat wcześniej Polska była jednym z najniebezpieczniejszych krajów na świecie pod względem rozruchów kibicowskich. Dzięki paktom, „zgodom”, działaniom ochrony stadionów jest bezpiecznie. Zdarzają się wykroczenia, ale jest ich bardzo mało. Na stadiony można bezpiecznie chodzić. Przeżywa się w tedy cudowną atmosferę i wielkie emocje, kibicuje się ukochanej drużynie. Naprawdę polecam, uczestnictwo w meczu ukochanej drużyny to niezapomniane przeżycie.
Adrian Pater